Niezależnie od tego czy prowadzisz swoją firmę stacjonarnie już jakiś czas czy pomysł na biznes narodził się w Twojej głowie w tej chwili powinieneś wiedzieć w jaki sposób rozpocząć jego prowadzenie w sieci.
Wolisz elektroniczną wersję tego wpisu? Bez problemu wkrótce znajdziesz ją na moim kanale Youtube.
Pierwszy etap to zakup domeny dla Twojej firmy! Domeny możemy podzielić na dwa rodzaje
• Domena nowa,
• Domena historyczna „używana”.
Większość osób decyduje się na zakup nowej domeny, nie wiedząc nawet, że istnieje możliwość zakupu domeny, która ma „kilka lat doświadczenia” i z całą pewnością przyśpieszy proces pozycjonowania domeny.
Decydując się na zakup domeny musimy odpowiedzieć sobie na dwa pytania:
• Czy nasza firma działa na rynku lokalnym w mniejszej aglomeracji miejskiej?
• Czy branża w której oferujemy swoje produkty/usługi jest niszowa?
Jeżeli na jedno pytanie odpowiedziałeś „tak” możesz śmiało zdecydować się na zakup nowej domeny, jeżeli zaś Twoja firma działa w większym mieście, a branża jest konkurencyjna to na wyniki w przypadku domeny nowej będziesz musiał poczekać, jeżeli nie jesteś cierpliwy lub nie możesz czekać to doskonałym wyborem w tym momencie będzie domena historyczna.
Zakup nowej domeny
Wybór nazwy domeny
Kupując nową domenę mamy do wyboru zakup domeny w której nazwie znajdować się będzie:
• brand naszej firmy,
• fraza kluczowa,
• hybryda,
• ??.
Pierwsze rozwiązanie – brand w nazwie domeny
W przypadku pierwszego rozwiązania zyskujemy stronę pozornie łatwą do zapamiętania. Przykładowo jeżeli nasza firma nazywa się „Kowalski i Synowie” możemy postarać się kupić domenę kowalski.pl, lub w przypadku gdyby była zajęta kowalski-i-synowie.pl. Taka nazwa domeny nie mówi jednak nic robotom Google – robot nie jest w stanie określić jej tematyki.
Drugie rozwiązanie – słowo kluczowe w nazwie domeny
Drugim rozwiązaniem jest zakup domeny z frazą kluczową. W tym wypadku załóżmy, że firma Kowalski i synowie zajmuje się sprzedażą drewna kominkowego, jest to ich główny produkt. Możemy więc kupić domenę drewno-kominkowe.pl, w tym momencie dajemy jednoznaczny sygnał robotom, że nasza strona oferuje klientom drewno kominkowe. Wykorzystanie frazy kluczowej w nazwie domeny wzmacnia jej pozycjonowanie. Gdyby taka domena była zajęta możemy szukać odmian tych słów np. drewno-do-kominka.pl, kominkowe-drewno.pl itp..
Trzecie rozwiązanie – brand i słowo kluczowe w nazwie domeny
Trzecim rozwiązaniem jest wybór hybrydy dwóch powyższych. Jak to wygląda w praktyce? Możemy wykupić domenę kowalski.pl i za pomocą subdomeny stworzyć stronę dedykowaną drewnu kominkowemu, wtedy adres strony mógł by wyglądać tak drewno-kominkowe.kowalski.pl. Dzięki temu rozwiązaniu posiadamy zarówno domenę główną, która odpowiada naszej nazwie oraz sub-domenę dedykowaną drewnu kominkowemu. Jeżeli Pan Kowalski wraz z synami prowadzi również firmę budowlaną może stworzyć kolejną subdomenę dla kolejnej branży, a tym samym oszczędzić parę złotych rocznie.
Rozwiązanie dodatkowe – dwie domeny
Innym rozwiązaniem jest zakup domeny brandowej oraz domeny ze słowem kluczowym i przekierowanie tej pierwszej na drugą. Przez co użytkownik wpisując adres z brandem zostanie automatycznie przeniesiony na domenę ze słowem kluczowym. To rozwiązanie wymaga jednak szerszego omówienia ponieważ w grę wchodzi tutaj również temat postarzania witryny o czym opowiem w przyszłości.
Osobiście polecam drugie lub trzecie rozwiązanie.
Wybór „końcówki” domeny
Ostatnim punktem przy zakupie nowej domeny jest to na jaką końcówkę – rozszerzenie doemny się zdecydujemy. Do wyboru mamy dosyć dużo możliwości. Począwszy od domeny .pl przez .com, .com.pl, .pro, .net i wiele wiele innych. Na jaką więc się zdecydować? Odsyłam was po raz kolejny do pierwszego pytania jakie zadałem. Jeżeli firma oferuje usługi w Polsce to jedynym słusznym rozwiązaniem jest wybór końcówki .pl, jeżeli jednak planujemy ekspansję na Europę czy świat, zdecydujmy się na zakończenie .com ponieważ później za pomocą hreflangów możemy tworzyć wiele wersji językowych, a rozszerzenie .com jest popularne na całym świecie.
Zakup domeny historycznej.
Przy zakupie domeny historycznej musimy uzbroić się w cierpliwość przy analizie. Ponieważ musimy sprawdzić tutaj dużo więcej rzeczy, a niżeli przy nowej domenie. Na początku musimy ustalić na jaką nazwę domeny chcemy się zdecydować, jeżeli ma być to nazwa brandowa to w 99% będziemy musieli kupić domenę nową, jednak i tutaj istnieje rozwiązanie w postaci postarzenia domeny za pomocą domeny historycznej więc spokojnie możesz czytać dalej bo wiadomości tu zawarte przydadzą się. Jeżeli decydujemy się na słowo kluczowe w nazwie domeny możemy przejść dalej.
Tutaj będziemy musieli sprawdzić punkty takie jak:
• wiek strony,
• historia strony,
• profil linków.
Pierwszy krok – wyszukanie domen
Pierwszym krokiem będzie odwiedzenie kilku „giełd domen” i wyszukanie odpowiadających nam pod względem nazwy domen na sprzedaż. Kiedy mamy gotową listę kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu domen możemy przejść do kolejnego etapu analizy. Tylko dlaczego potrzebujemy aż tyle domen? Tak duża lista zostanie posortowana przez podane poniżej punkty i z dużej próbki zostanie tak naprawdę niewielka ilość domen które będziemy mogli wykorzystać.
Drugi krok – sprawdzenie wieku strony
Następnym krokiem jest odwiedzenie darmowego narzędzia WayBackMachine – archive.org za pomocą którego będziemy mogli sprawdzić wiek domen które nas interesują. Obsługa tego narzędzia jest naprawdę prosta. W górnej części strony wyświetla nam się pasek w którym umieszczamy adres URL interesującej nas strony i czekamy, aż narzędzie załaduje historię witryny.
Trzeci krok – sprawdzenie historii witryny
Zobaczymy tam okno z datami oraz kalendarz. Na linii czasu widzimy od kiedy witryna jest zarejestrowana – widzimy to po charakterystycznych czarnych słupkach. Przykładowo strona przyklad.pl istnieje od początku 2006 roku, w latach 2008 – 2010 miała przerwę w funkcjonowaniu, a ponownie została zarejestrowana w 2011 i od tego czasu stale jest prowadzona, a przynajmniej tak wynika z linii czasu. Za pomocą kalendarza możemy sprawdzić historię strony, wystarczy kliknąć w podświetloną na niebiesko lub żółto datę.
W momencie kiedy przejdziemy na „snapshot” konkretnej daty możemy sprawdzić jak wyglądała strona w tamtym czasie. Przykładowo w 2006 roku niewiele działo się na tej stronie.
A w roku 2007 strona należała do praktyki dentystyczno-protetycznej. Była to jednak prosta wizytówka. Po przerwie domena była wystawiona na sprzedaż. W przypadku tej domeny jej wiek jest jedyną mocną stroną ponieważ jej historia nie pomoże w procesie pozycjonowania.
Czwarty krok – analiza profilu linków strony
Przechodzimy tym samym do kolejnego punktu analizy, którym jest sprawdzenie profilu linków zewnętrznych serwisu. W tym wypadku przydatne okażą się narzędzie majestic lub archive. Jednak oba te narzędzia są płatne. Majestic oferuje bezpłatny dostęp do części informacji po bezpłatnej rejestracji. Nie uzyskamy więc informacji na temat pełnego historycznego profilu linków, ale już świeży profil linków jest w stanie nakreślić nam sytuację serwisu. Ponadto zawsze możemy zwrócić się z prośbą do właściciela domeny by nadał nam ograniczony dostęp do Google Search Console lub przesłał screen z linków przychodzących byśmy mogli przeanalizować domenę – jeżeli nie ma nic do ukrycia to nie powinien mieć z tym problemu.
Opierajmy się jednak na danych, które posiadamy. Po zalogowaniu się do narzędzia i podaniu witryny, która nas interesuje dostajemy pierwsze informacje. Takie jak Trust Flow i Citation Flow domeny. TF to wartość, która określa jakość i wiarygodność domeny, a więc czy do danej domeny prowadzi wiele dobrych stron, CF zaś jest związane z ilością linków przychodzących. Każda strona dąży by wartości te były do siebie zbliżone, należy jednak pamiętać, że są to jedynie szacunki narzędzia Majestic – nie są to oficjalne informacje ze strony Google, więc należy je traktować poglądowo.
Kolejnym punktem jest świeży indeks linków zwrotnych i ilość domeny. Te wartości też powinny być do siebie zbliżone. Jeżeli byśmy mieli sytuację w której ilość linków wynosi 10 tys. a ilość domen z których prowadzą to 1 tys. to jest to niepokojący sygnał. Ponieważ nienaturalne jest by około tysiąca linków było wyprowadzone z jednej domeny na jedną domenę. Kolejnym punktem jest historyczna wartość backlinków z ostatnich pięciu lat. Jest to około 2 tys. linków. Ciężko określić czy jest to dużo czy mało. Jak na stronę, która istnieje od 2006 roku nie jest to duża liczba, jednak strona ta praktycznie nic sobą nie reprezentowała więc z drugiej strony nie jest to mała liczba linków. Kolejnym aspektem jest fakt, że domena przykład.pl jest często wykorzystywana jako przykład do opisywania pewnych rzeczy tak jak w moim przypadku i możliwe, że część osób zostawia do niej linka. W przypadku tej domeny profil linków wygląda na naturalny.
Kolejnym punktem analizy profilu linków jest zestawienie fraz na których „wisiały” linki zwrotne. Ten wykres często jest określany mianem „tortu”. W kolumnie „anchor text” widzimy zwroty na jakie strona była linkowana. W tym przypadku są to głównie adresy URL, brand i tło – pochłaniają one blisko 60% wykresu. W podstawowej wersji więcej się nie dowiemy jednak taki profil linków jest naturalny i wątpliwe by domena była „spalona” więc nie powinna być narażona na filtr ze strony Google.
Piąty punkt – zestawienie
Warto przygotować sobie zestawienie, w którym ukażemy wszystkie punkty o których mówiliśmy.
W tym zestawieniu widzimy, że domeny xyz.pl, yzx.pl, xzy.pl, yxz.pl możemy od razu odrzucić ponieważ nie spełniają one założeń tematycznych – drewno kominkowe. Pozostają nam domeny zyx.pl oraz zxy.pl obie odpowiadają na naszą działalność. Jednak jedna z nich jest po pierwsze młoda – ma tylko 1 rok, po drugie ma niski współczynnik TF i CF, po trzecie chociaż profil linków wydaje się być naturalny to ilość linków do ilości domen odwołujących pokazuje nam, że z domeną może być coś nie tak. Najlepszym wyborem będzie więc domena zyx.pl z 7 letnią historią, dobrymi wskaźnikami TF i CF bogatym profilem linków i ilości domen, oraz naturalnym profilem linków. Pozostaje kwestia tego czy cena jest dla nas odpowiednia. Jeżeli nie, cały proces musimy powtórzyć od początku. Jeżeli zdecydujemy się na zakup tej domeny będziemy mogli zająć się wychwyceniem archiwalnego sita strony by wykorzystać go w procesie pozycjonowania, ale o tym też opowiem w przyszłości.
Podsumowanie
Wcześniej wspominałem o cierpliwości do analizy nie był to wymysł fantazji a realne spojrzenie na temat. Nie zawsze uda nam się znaleźć odpowiednią witrynę za pierwszym razem i poszukiwanie tej właściwej może zająć dłuższa chwilę.
Życzę powodzenia w poszukiwaniu i zakupie domen pod wasze działalności!